TRZECIA CZĘŚĆ WYWIADU Z NIEZWYKŁĄ POETKĄLucyna Angermann to niezwykle utalentowana, skromna poetka z ogromnym, czasami przekornym poczuciem humoru i dystansem wobec rzeczywistości - tak cenne cechy charakteru w dzisiejszym, zwariowanym świecie. To mistrzyni słowa i żartu, ale też wzruszeń, które pozostawiają trwały ślad na duszy czytelnika. To także, a może przede wszystkim niezwykła Kobieta. Dane mi było przeprowadzić z Nią tą ciekawą rozmowę, za którą Jej serdecznie dziękuję.
17. cd. Ale radość sprawia mi też możliwość spędzenia dnia w samotności, tylko z sobą samą. Radość sprawia mi możliwość pójścia na spacer do lasu, w góry,posłuchania śpiewu ptaków, podziwiania błyskawic na niebie (to najlepiej z okna ciepłego domu), ale i pójście na zakupy, teatru, muzeum, czy na koncert ukochanego SDMu. Widzę, czuję, mówię, chodzę, jem, piję...cieszy mnie to. Czytam książkę, oglądam tv, piję lampkę wina, herbatę miętową... - wielka to radość i szczęście. Nawet ploteczki z psiapsiółkami. Moja mała Bratanica przytulająca się do mnie ze słowami "jesteś taka mięciutka, grubiutka, cieplutka. Muszę się do Ciebie ciociu przytulać, no muszę". Jak nie cieszyć się z takiej szczerej, dziecięcej miłości. Reasumując naprawdę staram się dostrzegać drobne rzeczy i czerpać z nich radość, bo nigdy nie wiem, kiedy mi zostaną odebrane. Zaś po stracie kogoś, czegoś, oczywiście czuję wielki żal, pustkę, może nawet bunt, i absolutnie nie próbuję tego wymazywać z pamięci, bo się po prostu nie da, ale staram się cieszyć życiem pomimo tych strat. Swoje okresy żałoby, czasem nawet bardzo długie, mam za sobą. Żeby ktoś nie pomyślał, że moje życie jest, czy było, różowe. Co to, to nie. Ale trzymam się wersji, że "po każdej burzy MUSI w końcu wyjść słońce". I tym słońcem się cieszę. Szklanka do połowy pełna (uśmiech). 18. Czy uważasz, że zawód poety ma wpisaną w siebie pewną "misyjność"? Każdy rodzaj sztuki ma. Zamierzoną, bądź nie, ale ma. W mniejszym, bądź większym stopniu, ale ma. Każdy artysta próbuje przekazać jakieś wartości w swoim dziele. O ile się nim potem dzieli (już w samym słowie DZIEŁO chyba wpisane jest dzielenie się, prawda?), to, o ile trafi na odpowiedni grunt, jakiś rodzaj nauczania, oświecania, czy naprowadzania, temu przyświeca. Jeśli mogłabym wybrać jakim rodzajem misyjności miałyby być moje wiersze, to chciałabym, żeby niosły nadzieję. Pokory Lucyna, więcej pokory - pewnie ktoś teraz krzyknie. Wiem, wiem, żadna ze mnie nauczycielka, ale pomarzyć można, czyż nie? 19. Czy był moment, kiedy zdałaś sobie sprawę jak wielką moc mają słowa i jak wpływają na ludzi? Czy zdajesz sobie sprawę z pewnej odpowiedzialności, jaką osoba pisząca bierze na siebie? No, właśnie, dochodzimy do wagi słowa. Czym ono dla Ciebie jest? Nie bez powodu jedna z czterech Ewangelii Nowego Testamentu zaczyna się od słów: "Na początku było Słowo..." Słowo ma niesamowitą moc, ogromną siłę. Siłę tworzenia, ale i siłę niszczenia. Największą chyba zbrodnią, jaką można popełnić wypowiedzianym słowem, jest zabicie w drugim człowieku nadziei. Słowo ma taką moc. Ale, na szczęście, ma też moc dawania tej nadziei. Trzeba zawsze pamiętać, że słowo, które wyszło z naszych ust, czy spod naszego pióra, już tam powrócić nie może. Dlatego powinniśmy je ważyć. Napisałam kiedyś wiersz o mocy słowa, zatytułowany po prostu SŁOWO. Był to efekt słów, które usłyszałam z ust kogoś, kto jest dla mnie bardzo ważny, i jego słowa wyryły mi się głęboko w pamięci. Nie były to dobre słowa, chociaż prawdopodobnie wypowiedziane bez głębszego przemyślenia, i pod wpływem zmęczenia. A jednak... Świadoma tego staram bardzo uważać na to, co trafia w moich wierszach do czytelnika. Nawet gdy moje wiersze są z kategorii ciężkich, depresyjnych, to jednak zawsze staram się przemycić w nich odrobinę nadziei. Zwłaszcza, że sama, nawet w najcięższych momentach życia, gdzieś na dnie serca mam tlącą się choćby maleńką iskierkę. Oczywiście nie twierdzę, że zawsze mi się to udaje. Nie jestem idealna, uczę się, błądzę...Ale staram się z całych sił. Natomiast nie pamiętam, czy był konkretny moment, kiedy zdałam sobie sprawę z mocy pisanych przeze mnie słów. Chociaż może wtedy,g dy po opublikowaniu przeze mnie w sieci jednego z wierszy (dosyć mrocznego, o beznadziei, o bezsensie mojego istnienia), napisała do mnie pewna kobieta. Nie będę podawać tytułu wiersza, ani szczegółów, bo nie chcę bez jej zgody ujawniać, czy choćby naprowadzać na jej dane. Pani ta napisała, że wiersz ten jest o niej, i że dziękuje mi zwłaszcza za ostatnią strofę, która jej uzmysłowiła, że ma dla kogo żyć. Wtedy pomyślałam, że ciąży na mnie ogromna odpowiedzialność, że nie piszę tylko dla siebie. Tak, Słowo ma ogromną moc.
Dlatego wydawnictwa, które kontaktowały się ze mną, a które natrafiły na mnie gdzieś w sieci, proponowały mi wydanie moich autorskich tomików, a jakże, ale wiązało się to z dużymi opłatami. Nie krytykuję takiego podejścia do sprawy, bowiem nie ma co szukać filantropów wśród firm wydawniczych. One też muszą się utrzymać na rynku. Dlatego postanowiłam znaleźć małe wydawnictwo, które zajmie się składem, drukiem, i wszystkim, co wiąże się z wyprodukowaniem książki, ale już nie bierze na siebie dystrybucji, czy promocji swoich wydawnictw. Ma to swoje plusy i minusy. Plusem jest w miarę niski koszt takiego wydania. Minusem zaś to, że sprzedażą swoich tomików zajmuję się sama.Tym wydawnictwem była Poligrafia Redemptorystów w Tuchowie. Niestety od stycznia tego roku zaprzestali swojej działalności. Muszę więc szukać dalej. Mam nadzieję, że znajdę inne, równie sprawne, profesjonalne, i na moją kieszeń. Jestem na dobrej drodze, ale nie chcę zapeszać. Natomiast muszę wspomnieć o jednym wyjątkowym wydawnictwie-Puffin Print Limited, oraz jego właścicielce, poetce polskiej, mieszkającej i tworzącej w Wielkiej Brytanii, Irenie Ewie Idzikowskiej. Ona to, nie zważając na koszty i nie oczekując jakichkolwiek zysków, których faktycznie nie było, postanowiła najpierw wydać Antologię z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, w której znalazły się wiersze zarówno polskich klasyków, jak i współczesnych poetów, mieszkających i tworzących na obczyźnie. W tym i moje. A później zaproponowała wydanie mojej autorskiej książeczki. Tak właśnie światło dzienne ujrzał mój ostatni tomik TYMCZASEM W SERCU. Bardzo intymny i bliski mojemu sercu. Jak sam tytuł wskazywać może. Zatem zdarzają się filantropi. Ale chyba dlatego, że Irena jest bardzo wrażliwą Poetką, i sama tworzy z potrzeby serca, a nie dla zysku. Wracając jednak do Twojego pytania, co bym poradziła początkującym poetom odnośnie wydawania tomików - na początek może udział w antologiach (ja sama mam ich kilka na swoim koncie). Zaś jeśli chcą wydać swój własny, autorski zbiór wierszy, to może właśnie znalezienie jakiegoś małego, polskiego wydawnictwa. Z tym, że wtedy często trzeba sobie na własną rękę znaleźć korektora,czy kogoś, kto pomoże zrobić okładkę. Chyba, że nie musi martwić się o koszty, to wtedy można próbować w większych wydawnictwach. Oczywiście można próbować zainteresować jakieś wydawnictwo swoimi wierszami, na tyle mocno, że zechce podjąć ryzyko i zainwestować w poezję. Nie próbowałam jednak tego nigdy. Podobnie jak nie próbowałam szukać sponsorów, czy organizować zbiórek publicznych na pokrycie kosztów wydania. Ale wiem, że niektórzy praktykują takie metody. Ja nie chcę być od nikogo zależna, nie chcę, żeby ktoś próbował ingerować w wygląd, czy zawartość moich tomików, dlatego wybrałam taką, a nie inną opcję. Nie chcę z mojego pisania robić biznesu. Bałabym się stracić serce do pisania w takiej sytuacji. Ale, co za tym idzie, sprzedaję swoje tomiki jedynie za pośrednictwem mojego profilu na Facebooku, dzięki życzliwości właścicielki polskiej księgarni w Brukseli można je kupić także w tej placówce, ale przede wszystkich podczas spotkań z czytelnikami. Ciągle jednak pozostaje to moim hobby, a nie sposobem na życie. Jeśli więc ktoś chce zarobić na swoich wierszach, to musi poszukać innego informatora, niż ja. Niestety nie pomogę, bo się nie znam.
0 Komentarze
Odpowiedz |
Archiwa
Styczeń 2021
Cliquer ici pour modifier.
Cliquer ici pour modifier.
Stop, Stop, Stop! - krzyczę przerażona. |